piątek, 21 października 2016

Kolejne 11 pytań od Kingi i ani jednego ode mnie

Kinga znowu zadała pytania, a że Kinga pyta fajnie, znowu odpowiedziałem na jej 11 pytań. Rozpisałem się mocno więc wstawiam to tutaj zamiast w komentarzu na jej blogu. Gdyby kogoś interesowało bliższe poznanie mojej osoby, będzie się można czegoś dowiedzieć. <Poprzednie pytania> <Blog Kingi>
Zaczynamy. Aha, Kinga zadawała pytania inspirowane tytułami piosenek.


1. "Gdyby jutra miało nie być", czyli co zrobiłabyś/zrobiłbyś właśnie dziś?

Tu są dwa wyjścia. Jeżeli jutra miałoby nie być na skutek jakiegoś straszliwego końca świata, apokalipsy, wybuchu, pogromu, ogólnie świat skończyłby się w nieprzyjemny sposób, to wolałbym najpierw skończyć sam ze sobą, żeby nie musieć tego przeżywać. Jeżeli jutra miałoby nie być w taki sposób, że kładę się spać i dalej nie ma już nic, to ruszyłbym w ostatnią szalona przygodę z przyjaciółmi, ogólnie zabawa na całego i wciąż w granicach rozsądku, nikomu bym krzywdy nie robił, szyb bym nie wybijał.

2. "Nie potrzebuję wiele", czyli co jest Ci potrzebne aby jesienny poranek stał się bardziej znośny?

Kawa. Wystarczy. Każdy, kto przebywał ze mną rano potwierdzi.

3. "Skarby", czyli jakie wspomnienie chciałabyś/chciałbyś zapamiętać na zawsze?
Znalazłem sposób na zachowanie wspomnień, chciałbym zachować dwa, o moim dziadku i babci. W postaci tatuażu. Dziadka już mam.
4. "Ruchy planet", czyli miejsce do którego chciałabyś/chciałbyś udać się w następnej kolejności?
W tym momencie chciałbym udać się gdziekolwiek, gdzie mnie jeszcze nie było. Myślę ostatnio o jakimś krótkim wypadzie. Jeżeli ma być to miejsce na miarę moich możliwości, to Gdańsk/Holandia/Niemcy. Jeżeli chodzi o moje „widzimisię” to Cypr albo Malta. Jakoś chwilowo nie mam ochoty na egzotykę.

5. "Nieznajomy", czyli jakie było najbardziej niezwykłe spotkanie w Twoim życiu?
Parę miesięcy temu jarałem się, że zobaczyłem piżmaka w kanale. Pierwszy raz widziałem, urocze zwierzątko. A jeżeli chodzi o człowieka to nie wiem, jak miałem 18 lat, to się jarałem, że spotkałem Grabaża, ale po 9 latach uważam to za śmieszne, dwa miesiące temu jarałem się, że przystanęła koło mnie Brodka, ale to nie spotkanie, które zostawi jakiś ślad w moim życiu. Chyba nie miałem jeszcze takiego spotkania.

6. "Księżniczka", czyli jaką bajkę z dzieciństwa najmilej wspominasz i dlaczego?
Pierwsze co przyszło mi na myśl, to kreskówki z serii Looney Tunes, ale zagłębiłem się dalej w moją pamięć i przypomniały mi się dwie książki, „Król Lew” i „Przygody kota Filemona”, pierwsze, które przeczytałem sam, a Króla Lwa czytałem praktycznie w kółko, ale najmilej wspominam bajki wyświetlane przez mojego tatę na ścianie za pomocą projektora, miałem ich sporo, najmilej wspominam bajkę „Kokoszki”, do tej pory uwielbiam kury!

7. "Zbudujemy dom", czyli czego nie mogłoby zabraknąć w Twoim domu marzeń?
Ostatnio jestem na etapie urządzania w myślach mojego wyimaginowanego mieszkania kupionego za pieniądze wygrane w totka. I jakoś fantazja mnie nie ponosi, bo mieszkanie jest umeblowane w jedynie niezbędne meble i sprzęty, dość minimalistycznie. Nie mogłoby zabraknąć balkonu albo tarasu, najlepiej od południowej strony, takiego, żeby dało się tam postawić stolik i dwa krzesła i jakąś skrzynkę ze szczypiorkiem.

8. "Dzień za dniem", czyli jakie czynności stały się Twoją codzienną (przyjemną) rutyną?
Przyjemną rutyną? Może być problem. Przyjemną czynnością, którą wykonuję codziennie i jest dla mnie rutyną (tu się powtórzę) jest picie kawy. Inne to po prostu codzienna rutyna.


9. "Dźwięki nocy", czyli jakie miejsce wywarło na Tobie największe wrażenie o tej porze doby?
Ja to ogólnie słabo po ciemku widzę, a od kiedy noszę okulary, dzięki którym widzę lepiej w dzień, to w nocy pole widzenia mi się dziwnie zwęża. Nie wiem, co mogło na mnie wywrzeć wrażenie. Bardzo lubię panoramę Warszawy nocą więc zostańmy przy tym. Od ponad roku mam z pokoju widok na warszawskie downtown i trudno by mi się było z tym widokiem rozstać.

10. "W pięciu smakach", czyli jakie smakołyki mogłabyś/mógłbyś mi polecić?
Chyba nigdy nie jadłem niczego wymyślnego, czego nie można dostać w Polsce czy innym cywilizowanym kraju, czego ktoś mógłby nie jeść.

11. "Grudniowy", czyli czy niecierpliwie odliczasz dni do okresu świątecznego, czy raczej nie dałaś/dałeś porwać się jeszcze temu szaleństwu?
Kilka dni temu zdałem sobie sprawę, że za dwa miesiące wigilia i dreszcz mnie przeszedł, zimny pot spłynął po plecach, zakręciło mi się w głowie i zacząłem się zastanawiać, gdzie się schować. NIENAWIDZĘ świąt, fajnie, bo będę mógł pojechać do rodzinnego domu, bo nie byłem na wsi od zeszłego grudnia, ale sam fakt wigilii wykręca mi kiszki. Najbardziej sztuczna impreza na świecie. Ogólnie wigilię zawsze spędzamy w gronie domowników, od zeszłego roku jest nas trzech, tato, ja i brat. I żaden z nas nie lubi wigilii, ale być musi. Naprawdę wolałbym posiedzieć i pogadać z tatą normalnie, a nie przy zapalonej świeczce Caritasu. Trzeba to zobaczyć, najbardziej sztuczna atmosfera na świcie, dziwne tematy normalnie nieporuszane, ech… aż mi się żołądek ścisnął znowu. 

Tym razem ja nie wymyślam niczego swojego, samo znalezienie odpowiedzi na pytania wyżej było dużym wysiłkiem umysłowym. Mam nadzieję, że odpowiedzi są satysfakcjonujące, mówią coś o mnie, może pozwalają sobie wyobrazić mnie jako kogoś interesującego :)

3 komentarze:

  1. Szerzej skomentowałam to już wczoraj, dlatego nie będę się po raz kolejny rozwodzić nad każdą odpowiedzią, ale raz jeszcze dziękuję :) Fajne zadaję pytania? Cieszę się i będę o tym pamiętała na przyszłość.
    Pytam tylko: dlaczego wczoraj nie dostałam zdjęcia tatuażu?! Wybaczone Twe winy, ponieważ pamiętam to zdjęcie z Instagrama. Także masz szczęście.
    Wchodziłam z nadzieją na możliwość odpowiedzi na wymyślone przez Ciebie pytania, a tu lipa. Pytań nie ma, a na poprzednie już odpowiedziałam z tego co pamiętam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawie by pewnie wyglądało nasze wczorajsze rozwijanie odpowiedzi wklejone tutaj :)
      Nie dostałaś zdjęcia tatuażu, bo nie chciałem Cię w nocy straszyć moim chudym bokiem :D

      Usuń
    2. Myślę, że to faktycznie wyglądałoby ciekawie albo... wcale bym się tak nie rozpisała jak wczoraj ;)
      "Chudy bok" jest lepszy niż "gruby bok". Tak sądzę.
      Nie boję się takich rzeczy :D

      Usuń